poniedziałek, 26 września 2016

Do wszystkich wkurzonych! Śledze ten profil od dawna, choć nie jestem żoną. Chciala bym zebyscie wiedzialy jak bardzo wam zazdroszcze! Zazdroszcze wam nie przespanych nocy z powodu grymasów dzieci lub zalotów męża. Zazdroszcze wam kolorowego balaganu zabawek. Zazdroszcze wam sulerstrowych nocy spedzonych w dresie przed tv... z własną rodziną.
Od roku jestem sama, nie chce uzywac słowa singielką, bo singlem jest sie z wyboru. Ja nigdy nie chcialam byc w tym miejscu w ktorym jestem. Zawsze marzylam o kochajacym mezczyznie i 3ce dzieci. Tym czasem lata lecą, wraz z nimi szansa na spelnienie marzen tez leci na łeb, na szyję... boję się.
Stan życiowy na dziś : samotna, bezrobotna, 29letnia (stara) panna z malej miejscowosci.
Wyobrazcie sobie ma chwile ze jestescie na moim miejscu i.. sprobujcie wymyslic jeden powod zeby nie strzelić sobie w łeb.
Pamietajcie o tym narzekając na swoje życia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz