Nadesłana historia:
HISTORIA:
Od jakiegoś czasu
utrzymywałam siebie i swojego faceta. Zaczęło być dobrze, wiedziałam, że
mu źle z tego powodu, ale przecież jestem silna i niezależna.
Zamieszkaliśmy razem, oświadczył się, wszystko zaczęło wychodzić na
prostą. dostał pracę, zaczęliśmy myśleć o większym mieszkaniu, za które
płacilibyśmy na pół - znaleźliśmy. Wszystko zaczęło się układać, poza
moimi wątpliwościami: "może za szybko, może trzeba było zaczekać, aż
minie mu okres próbny w pracy?". Kilka dni temu dostałam od niego prezent urodzionowy - wymarzony (nie powiem Wam co)...
Obawy nadal nie minęły, ale... widzę jak bardzo się zmienil odkąd go
poznałam (nawet moja mama zaczęła Go lubić) i.... To naprawdę jest
mężczyzna, który z chłopca stał się facetem - nie dlatego, że tego
wymagałam, ale dlatego, żebym mogła na nim coraz bardziej polegać...
Wiadomo, nie od razu będzie idealnie, ale czasami warto dać szansę -
pamiętając przy tym o sobie i nie zatracając poczucia własnej wartości,
"Mężczyzna, który traktuje swoją kobietę jak księżniczkę, udowadnia, że
został wychowany przez królową" - A. Osiecka (o ile dobrze pamiętam
autorkę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz